piątek, 18 września 2015

25.Urwane myśli

"Moc­niej myśleć zaczy­namy o swoim życiu, gdy tra­gedia się dzieję, ko­muś z blis­kiego otocze­nia. Kiedy Ktoś od­chodząc, po­zos­ta­wia wszys­tko i wszys­tkich...
Oczy pełne łez i smutku..." /Kasiuniamal/

Nigdy  nie przypuszczałam że znajdziemy się w takiej sytuacji. Sytuacji bez wyjścia.
Każdy dzień w tym miesiącu, był podarunkiem od losu. Musiałam się upewniać ,że Edward jest jeszcze przy mnie, że czuję go przy sobie. To oczekiwanie na wyrok było najgorsze. Znów czekaliśmy, lecz tym razem, nie było nadziei,że coś się zmieni. Znacie to uczucie kiedy wasz świat rozpada się na miliony drobnych kawałeczków ? A jednak żyjemy dalej.

Pamiętam jak Edward każdej nocy podczas pamiętnego miesiąca szeptał mi i naszemu dziecku ,że nas kocha i nigdy nie przestanie.
Pamiętam wyraz jego oczu gdy okazało się, że będziemy mieć bliźniaki.
Pamiętam jego czuły szept i dotyk pośród nocy.
Pamiętam jak tworzył kołysanki i nagrywał swój głos.
Pamiętam....

****
Dziś urodzili się Elisabeth i Edmund.
Leżałam zmęczona na łóżku, a Edward tulił nasze dzieci w ramionach. Patrzył na nasze dzieci jakby nigdy nie miał ich znów zobaczyć. Niestety, nawet wyczerpana porodem miała świadomość, że może to się okazać prawdą. Aro , chciał zbyt mocno Edwarda.
- Są cudowni...-wykrztusił- Mam nadzieję, że...będą mnie choć trochę pamiętać...
-Będą
- Boże Bella... Tak bardzo , chciałbym zostać. Tulić Lizzy i pocieszać żeby się nie przejmowała włosami, odganiać konkurentów...Wspierać Edmunda...Boże! Ile muszę jeszcze cierpieć?! Czy nie dość już zapłaciliśmy?
- Lizzy ma twoje oczy i te niesforne  miedziane włosy ale moje rysy, Edmund jest prawie twoją wierną kopią...nie da rady by cię zapomnieli. Może...uda ci się odzyskać  stracony czas.
- Kocham Was-Pocałował  każde z bliźniąt w czółko i śpiące odłożył do kołyski, po czym zwinął się w kłębek, przy moim boku.
Stałam się na nowo wampirzycą, na szczęście tym razem, był to proces szybki i bezbolesny.
Tuliliśmy się do siebie przez całą noc, a wraz z nastaniem świtu....Edward mnie opuścił składając na mych ustach pocałunek pełen miłości.





5 komentarzy:

  1. Na serio ??? a gdzie ta wersja z ucieczką na Alaskę ?
    Czekam na kolejne nn
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcześniejszego rozdziału nie za bardzo zrozumiałam ,ale chyba już rozumiem. o bliźniaki jak słodko ,a Edward to biedny bo jeszcze Nessi przecież jest :D Hahah... Te 10 lat będzie bardzo ciekawe może nawet wszyscy się ożenią :D T strasznie smutne bo normalnie dzieci są z rodzicami 18 lat ,a one tak szybko rosną i pomimo np. 3 lat to są dorosłe ;_; Jednak tu musi być głupi słyszeć od osoby w (z wyglądu) swoim wieku ,,Mamo ,tato''

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, hej, kurczę uwielbiam twojego bloga, serio. Lubię twoje alternatywne opowiadania, są mega ciekawe i dlatego nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. dużoo weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny rozdział czekam na więcej :-)
    pozdrawiam i życzę weny
    chciałabym zobaczyć jak wygląda mała elizabeth
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka super rozdziały, czekam na więcej, nie mogę się doczekać która historia będzie kontynuowana no i w ogóle
    Całuski Ana

    OdpowiedzUsuń

Mrs. Punk